Trudno powiedzieć, czy niska kara była przyczyną niskiej wykrywalności wykroczeń polegających na prowadzeniu auta z telefonem przy uchu. Nie mniej, zmieniło się to drastycznie. Za takie wykroczenie obecnie zapłacimy 5oo zł i otrzymamy 5 punktów karnych.

Policjanci ruchu drogowego z Gdańska ujawnili w zeszłym roku 928 takich przypadków. Myślę, że dziś, gdy mandat jest wart 500% tego, co przed 1 stycznia, liczba interwencji się zwiększy.

Jako #adwokat dużo się przemieszczam, więc korzystam z auta. Muszę powiedzieć, że nie ma dnia, godziny, a może nawet i minuty (w mieście), bym nie zauważyła kogoś ze słuchawką przy uchu. Często te osoby są źródłem całkiem niebezpiecznych zdarzeń, bo słuchawka przeszkadza im w wykonaniu niezbędnego manewru. Często czuję się narażona na niebezpieczeństwo w związku z takim zachowaniem.

Mimo, że używam dopiero trzeciego samochodu z wbudowanym systemem głośnomówiącym, twierdzę, że obecnie raczej ciężko kupić samochód, w którym ktoś celowo, na zamówienie deaktywuje system głośnomówiących. Mimo to, nader często widzę młodych ludzi wożących się pojazdami drogich marek, za które trzeba zapłacić kwoty 6 cyfrowe, ze słuchawką przy uchu. Pół biedy, gdy jest to na osiedlowej uliczce z hopkami, gorzej na autostradzie przy prędkości dopuszczalnej i jeździe w odległości za moim tylnym zderzakiem tak małej, że nawet nie widzę nie tylko tablicy rejestracyjnej, ale i znaczka firmowego.

Korzystajcie z systemów głośnomówiących lub słuchawek. Pomyślcie o bezpieczeństwie innych uczestników ruchu.

#BeataNowakowska

#AdwokatGdańsk