W Europejskim Dniu Ochrony Danych Osobowych przytoczę sytuację, z którą spotkał się wczoraj mój mąż starając się dowiedzieć o techniczne aspekty zakupu pewnego sprzętu elektronicznego.
Miły pan z firmy zajmującej się sprzedażą takiego sprzętu w miejsce prezentacji kart technicznych proponowanego sprzętu zaproponował skorzystanie z katalogów w sieci, natomiast wyjątkowo natarczywie wypytywał o nazwisko, formy kontaktu, adres.
Ze względu na charakter zakupu mąż nie podał danych, które ze względu na specyfikę planowanego zakupu mogły być potencjalnym obiektem zainteresowania osób o nieczystych zamiarach i z pewnością nie zrealizuje zakupu w tej firmie, a ja zwracam uwagę na to, że nadmierne zainteresowanie może oznaczać niebezpieczeństwo.
Jako #adwokat mam na takie szczegółowe pytania odpowiedź – „A dlaczego to Pana interesuje?, która w większości przypadków zamyka dwuznaczną dyskusję.