Wielu z nas ma działkę letniskową lub w ogródkach działkowych. Zbliżająca się majówka jest okazją do miłych spotkań, ale trzeba działkę wyczyścić. Wiele osób, choć mówi się o tym od kilku lat, uparcie spala odpady roślinne uważając, że to nic strasznego.

Jako #adwokat jestem zdania, że jeżeli z zeschniętych gałązek zrobimy opał do ogniska, na którym będziemy przygotowywać jedzenie, to nic wielkiego nie powinno się stać. Jeżeli jednak do ogniska wrzucimy zarówno suche gałęzie, ale i wilgotną trawę lub gałęzie ścięte z drzew iglastych, czym zadymimy całą okolicę, możemy, a nawet powinniśmy spodziewać się interwencji straży gminnej.

Czy w sytuacji, w której gmina powinna odebrać od nas wszystkie odpady warto jest bawić się w ich palenie. Nie dość, że to zakazane przez prawo, to jeszcze śmierdzą po tym włosy, ubranie nie nadaje się do noszenia bez prania. Same straty.

#BeataNowakowska

#AdwokatGdańsk