Wielu myśli, że zakaz korzystania z kąpieliska wydany przez Sanepid nie ma specjalnego znaczenia, bo nikt nie sprawdzi, czy się do niego stosujemy. Może jest tak, na dzikich kąpieliskach, ale na pewno nie na kąpieliskach zorganizowanych przez gminy lub konkretnych organizatorów wypoczynku.
Stosują się oni do przepisów prawa, które nakazują ustanowienie regulaminów kąpielisk, dozoru ratowników, itp., a w związku z tym, że niedociągnięcia w tym zakresie mogą skutkować utratą statusu kąpieliska, starają się egzekwować odpowiednie zachowanie osób korzystających z kąpieliska.
Pamiętajcie, że zalecenie zamknięcia niektórych kąpielisk przez Sanepid oznacza, że na zorganizowanym kąpielisku ratowni działający w imieniu zarządzającego, może nas wyprosić z wody, z kąpieliska, a w razie stawiania oporu, może poprosić o pomoc policjantów, z którymi nie będzie już tak łatwo.
Czy chęć wejścia do wody pełnej sinic, które mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu, jest warta kłopotów i zepsutego urlopu? Chyba nie.