
Mimo, że poruszałam się po mieście, nie widziałam ani jednego patrolu w rejonie przejścia dla pieszych, a mąż, który po ciemku wracał z Kartuz powiedział, że widział wiele osób idących drogą bez oświetlenia.
Szkoda.
Mimo, że poruszałam się po mieście, nie widziałam ani jednego patrolu w rejonie przejścia dla pieszych, a mąż, który po ciemku wracał z Kartuz powiedział, że widział wiele osób idących drogą bez oświetlenia.
Szkoda.